Pewien redaktor radiowy mówi często, a przynajmniej mówił (w trójce), że nie ma przypadków. Wczoraj przypomniałem sobie film Antz. Właśnie wczoraj.
Jeśli to jest bajka, to dla całkiem dużych dzieci...
W filmie mamy taką scenę:
Szkoda, że w tej amerykańskiej (od kontynentu, gdzie ona leży) Korei północnej nie znalazł się ktoś taki jak Cutter. Ale może im tam jakąś szczególną frajdę sprawia stratowanie koniem starszej pani?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz