Skąd my to znamy?
Skład magicznych eliksirów jest znany wyłącznie ich producentom. Ostatnio nawet niektórzy dostali dyspensę na ujawnienie ich receptury na 75 lat.
Ścieżka dźwiękowa jest nagrana analogowo, bo wtedy inaczej się nie dało. Wszystko jest fajne, nawet trudno wskazać jakiś jeden szczególnie fajny dźwięk czy odgłos. A takie fajne jest, bo zniekształcenia są spore i dobrze znane. Pamiętane z czasów, kiedy byliśmy piękni i młodzi.
Czas ucieka, natomiast w magazynie zajmującym się sprzętem audio pewien czas temu ktoś strasznie się zżymał, że jakieś coś nie odtwarza nic więcej ponad próbkowanie 96 k. Być może już niedługo będą się oburzać, że tylko 192 kHz odtwarzają, a oni przecież słuch mają coraz młodszy i lepszy. Ja nawet pół wieku temu pacholęciem będąc nie słyszałem nic ponad 20 k. Nawet nie wiedziałem, że są jakieś kilo-herce. Ale dziennikarze najwyraźniej tak mają, że z upływem lat słyszą coraz szersze pasmo. Być może któryś będzie mógł słyszeć uszami radio FM, jak to miał ktoś na płycie rejdjokałos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz