piątek, 26 lipca 2024

Ciepły dźwięk i złota jesień (właściwie to srebrna)

Sprzęt czasem reklamuje się jako grający ciepło. Także winyle brzmią ciepło, ponoć. Co to jest ciepły dźwięk w ogóle? Ktoś napisał, że taki, gdy wysokie tony są stonowane. To się dzieje wtedy, gdy masło jest maślane. A na poważnie wtedy, gdy wysokich tonów jest mniej, a niskich więcej. Jeśli ktoś ma powiedzmy dwadzieścia lat, to może uzyskać ciepły dźwięk np. zmniejszając ilość wysokich tonów pokrętłem regulacji barwy. Jest też druga możliwość, która polega na tym, że czeka się tak ze czterdzieści lat i dźwięk stanie się ciepły już beż używania regulatora barwy.

I stąd się wzięła złota jesień (życia), kiedy dźwięk staje się ciepły, bo powyżej dziesięciu kiloherców słychać już tylko ciszę. Przypomnę kwestię z filmu: ciemność widzę, widzę ciemność. Chociaż ta złota jesień jest raczej srebrna, bo włosy siwieją. Czasem bywa i tak, że wychodzą.

Jednak reklamowanie ciepło brzmiącego sprzętu ma sens, taki ukryty. Sprzęt częściej zmieniają osoby starsze. Mają więcej kasy, a sprzęt, który mają nie spełnia ich oczekiwań. Nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć, że problem polega na tym, że sprzęt jest ok., a wysokie tony to zanikły im, z powodu starości. No ale jak to mi zanikły wysokie tony? Ze starości? Eee...

No to szukamy fajnego sprzętu dla wesołego staruszka. Jaki to będzie fajny? Ciepło grający oczywiście. No i na takim ciepło grającym sprzęcie to i winyle też będą brzmieć ciepło. Tylko, że winyle nie brzmią ciepło. Teraz to one mi brzmią ciepło, ale czterdzieści lat temu to nie brzmiały ciepło. I trzeszczały. A teraz nie trzeszczą i brzmią ciepło.

Trzeba przyznać, że to jest jednak dobra strategia marketingowa. Ze złego zrobić dobre (duże pieniądze). Zamiast powiedzieć ludziom: dajcie se na luz ze sprzętem, bo już mało co słyszycie, to się im mówi: kupcie se ciepło grający sprzęt i ciepło brzmiące winyle. A niejeden zmieni sprzęt kilka razy zanim się skapnie, że na starość mu przytępiał słuch. Będą i tacy, którzy się nie skapną.

3 komentarze:

  1. No cóż. Sama prawda. No prawie. Marketing to jest zmora, szczerze go nienawidzę. Mam jedno pytanie. Czy Pan jest autorem programu OnlyWav? Pozdrowienia przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Panu za odpowiedź. Tak podejrzewałem, że to tylko zbieżność inicjałów, ale ten program jest świetny.

    OdpowiedzUsuń