A to to jest ten Ju-trup, spytał Czesio. Ano, Czesiu, Ju-trup to taki serwis online social media i w ogóle social networking, cokolwiek to znaczy, poza cenzurą. Trochę się inaczej nazywa, oficjalnie, ale co za różnica.
Są na tym Ju-trupie różne takie filmy i jest też tam taki film, gdzie gość porównuje dwa DAC. Można sobie posłuchać i wyrobić zdanie, bo nagrał coś z wyjścia. Tylko co my tak naprawdę słyszymy.
Nie znam się, nie wrzucam tam filmów, ok. zdarzyło mi się dawno temu, więc szczegółów nie pamiętam. Jednak akceptowane są pewne formaty plików, zarówno jeśli chodzi o obraz, jak i o dźwięk. Wydaje mi się, że ścieżka dźwiękowa nie może być w formacie bezstratnym. Więc dla uzyskania dobrej jakości daje się powiedzmy aac z przepływnością prawie 300 kbps. Ale okazuje się, że Ju-trup przekonwertuje to aac prawie 300 do aac, ale do już niewiele ponad 100. Nie upieram się, ale takie informacje znalazłem.
Wobec tego należy zadać pytanie czy z tego porównania dwóch DAC można coś usłyszeć? Załóżmy, że ktoś zrobił film dając aac 300 kbps czy coś koło tego, a następnie Ju-trup mu to przekonwertował do jakichś 128 czy coś. Wiadomo, że format stratny rządzi się swoimi prawami. I najważniejsze z nich jest takie. Jeśli konwertujesz do formatu stratnego, to źródło musi być bezstratne. Drugie, równie ważne brzmi w ten sposób, że jeśli coś zostało przekonwertowane do formatu stratnego, to już takie musi zostać. Nie wolno formatu stratnego konwertować ponownie do formatu stratnego i w ogóle żadnego. Konwersja do formatu stratnego oznacza obniżenie jakości. Ponowna konwersja do formatu stratnego oznacza nieuchronną ponowną stratę jakości.
W takim razie odpowiedź co z tym porównaniem dwóch DAC jest taka: nic nie można usłyszeć. Nawet gdyby jeden z nich, a nawet oba, były popsute, to też nic się nie usłyszy. Może z wyjątkiem, gdyby usterka była jakaś poważna.
I teraz weźmy np. porównania kodeków stratnych, a takie filmy na Ju-trupie są. Czy można usłyszeć różnice pomiędzy mp3 i aac? Można, ale przy przepływności gdzieś koło 20, może trochę wyższej. Albo ktoś porównuje dwie wkładki gramofonowe. Jaki to ma sens, jeśli dźwięk jest konwertowany stratnie dwa razy? I w ogóle takich filmów, które zajmują się na poważnie jakością dźwięku jest tam sporo. I za każdym razem nic się usłyszeć nie da, bo po prostu jakość dźwięku jest do bani.
Czy autorzy tych filmów nie wiedzą o tym? Jeśli chodzi o mnie, to obejrzałem sporo tych filmów zastanawiając się za każdym razem czy aby ja na starość nie ogłuchłem do reszty? Okazuje się, że nie ogłuchłem całkiem, coś jeszcze słyszę. Jednak musi być coś do słuchania. Dwa razy stratnie i nie ma nic do słuchania. Wszystko brzmi tak samo.
Myślę, że skoro autorzy filmów nie wiedzą, to także Czytelnicy bloga mogą nie wiedzieć. Więc teraz już wiedzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz