czwartek, 30 stycznia 2020

Tuner radiowy z oscyloskopem

W sieci można znaleźć filmy pokazujące pewien bardzo ciekawy tuner, który zamiast zwyczajnych wskaźników pokazujących siłę sygnału i dostrojenie ma oscyloskop. Okazuje się, że oscyloskop jest bardzo przydatnym wskaźnikiem. Ale impulsem do znalezienia informacji co taki oscyloskop pokazuje i jak był fakt, że inny tuner, taki bardzo profesjonalny i znacznie nowocześniejszy niż ten tu, też ma wyjścia służące do podłączenia oscyloskopu. Skoro w takim urządzeniu z syntezą częstotliwości sterowaną kwarcem są wyjścia do oscyloskopu, to znaczy, że to jest coś czym warto się zainteresować.

Ale znalezienie informacji jak wyglądają wskazania oscyloskopu dla tego nowocześniejszego tunera jest trudne i musimy się zadowolić tymi ze starszego. A wyglądają one, te najważniejsze, jak pokazują rysunki. Pierwszy pokazuje dostrojenie, ale przede wszystkim także siłę modulacji sygnału w nadajniku.Ciekawe jak by się te wskazania prezentowały dla naszych nadajników?



Rys.1. Dostrojenie tunera i modulacja nadajnika.

Kolejny rysunek pokazuje wskazania, które służą do korygowania ustawienia anteny. Chodzi o znalezienie właściwego kierunku.



Rys.2 Kontrola kierunku ustawienia anteny.

I ostatni zestaw wskazań, który służy do kontroli separacji. Można zobaczyć przykładowo czy sygnał nie jest nadawany w przeciwfazie.



Rys.3. Kontrola separacji stereo.

Trzeba przyznać, że wskaźniki są bardzo przydatne i dają znacznie więcej informacji niż te konwencjonalne. Mając takie wskazania chyba więcej osób zdecydowałoby się na poprawienie instalacji antenowej. Z odbiorem TV w systemie analogowym było prościej. Śnieg i duchy nie pozostawiały wątpliwości, że z anteną coś trzeba zrobić.





wtorek, 28 stycznia 2020

Pieprzyć pieprzem ocenę subiektywną

Jeżeli uważasz, że coś słyszysz, to znaczy, że ci się wydaje, że coś słyszysz. Żeby potwierdzić, że coś słyszysz potrzebna jest opinia innych osób. Jeśli one też to słyszą, to znaczy, że to coś istnieje w rzeczywistości, a nie tylko w twojej opinii. Ale nie tylko to.

Ocena subiektywna ma właściwie same wady. Słuchacz mianowicie steruje sposobem odbioru i jest w stanie usłyszeć to, co chce. Nawet jeśli kilka osób będzie słyszeć tak jak ja, to może znaczyć, że udało mi się ich zmanipulować, albo oni po prostu chcieli usłyszeć akurat to samo, co i ja. Dlatego wartościowe i znaczące są tylko ślepe testy.


Już dwa razy zdarzyło mi się wyrazić opinię na temat jakości realizacji dźwięki i dwa razy musiałem się z tego wycofywać. O tym drugim razie słów kilka.

Nikt nie ma idealnego odsłuchu. Idealny odsłuch to po prostu dokładna kopia warunków, w których została wykonana określona produkcja. Czyli w domu tego się zrobić po prostu nie da. Dlatego mamy odsłuch taki, jaki mamy i nie jest on idealny. Produkcja w danym studio czy w reżyserce nie przekłada się na to co słyszymy u siebie. Im lepszy mamy odsłuch, tym dźwięk będzie bardziej zbliżony do tego, co realizator miał u siebie.

Ale przecież każdy ma swoje preferencje. I chociaż wiadomo jak powinno być, to często wolimy w jakiś sposób zmienić warunki odsłuchu, żeby bardziej odpowiadały własnym preferencjom. I oczywiście ja też miałem tak zmienione warunki odsłuchu, żeby był taki, jak mi pasował. A pasował mi z bardziej wyeksponowanymi tonami średnimi.

Kiedy jest więcej średnich tonów, to mamy też głębszy wgląd w nagranie. Jeśli ktoś przesadził z czymś w realizacji, to prawdopodobnie będzie to słyszalne w tonach średnich.

Teraz jeżeli realizacja jest taka, że tym środkiem się mocno manipuluje, chociażby po to, żeby dźwięk był subiektywnie głośniejszy, to we wspomnianym ustawieniu te zmiany usłyszymy bez problemu i możemy uznać, że te zmiany wprowadzone w czasie produkcji były zbyt daleko posunięte.

Problem polega na tym, że w ustawieniu uwypuklającym średnie tony realizacja może brzmieć niedobrze, ale w bardziej neutralnym odsłuchu już nie aż tak będzie przeszkadzać. W neutralnym odsłuchu taka realizacja może nawet nie wyróżniać się niczym szczególnym.

Jeśli słuchamy jakiejś realizacji w nieneutralnym ustawieniu, to może ona drażnić. Ale żeby stwierdzić czy realizacja naprawdę jest zła, trzeba potwierdzić to słuchając na neutralnym odsłuchu. I teraz dlaczego ocena subiektywna jest nic nie warta.

Osobiście nie wysuwam wniosków co do jakości dźwięku w oparciu o odsłuch na nie-neutralnym ustawieniu. Zawsze biorę pod uwagę też odsłuch neutralny i wtedy ewentualnie coś napiszę. Jednak okazuje się, że słuchając i słysząc coś w ustawieniu uwypuklającym średnie tony słyszałem dalej to "coś" w odsłuchu neutralnym. Słyszałem coś, czego nie powinienem już słyszeć.

Okazuje się, że można siebie samego nastawić w ten sposób, że dalej się będzie słyszało coś, co przeszkadza, chociaż to nie przeszkadza. Po prostu zwraca się uwagę na jakieś szczegóły i słuch je wyciągnie na pierwszy plan.

I na koniec trzeba dodać, że dobra realizacja to taka, która daje się słuchać w każdych, albo prawie każdych warunkach i na różnym sprzęcie. Jeśli jest taka, że w lekko zmodyfikowanych warunkach, np. podkreślających średnie tony, brzmi niedobrze, to po prostu jest niedobra.Tylko, że wywrócenie do góry nogami fragmentów cichych i głośnych można usłyszeć zawsze, wszędzie i na każdym sprzęcie. Także tu rzecz nie podlega dyskusji.

wtorek, 7 stycznia 2020

Szczelina powietrzna dla paneli pochłaniających

Temat sposobu montowania paneli pochłaniających na ścianie jest często omawiany. Wszyscy zgadzają się z tym, że taki panel trzeba montować w pewnym oddaleniu od ściany, powiedzmy 10 cm. W porządku, ale pytanie dlaczego?





Z lewej strony jest ściana, prostokąt ilustruje nam panel, a sinusoidy dźwięk o wyższej częstotliwości i krótszej fali oraz niższej częstotliwości i dłuższej fali. Są jeszcze małe strzałki w tym panelu, które pokazują amplitudę, która jest w miejscu zawieszenia panela dla obu długości fal. Fala o wyższej częstotliwości i krótszej fali ma większą prędkość oscylacji cząstek niż lafa dłuższa o niższej częstotliwości, co pokazują strzałki. Chodzi o prędkość fal wewnątrz panela.

Cząsteczki powietrza poruszają się w kierunku rozchodzenia się fali. Na rysunku cząsteczki powietrza poruszają się w poziomie oscylując wokół pewnego punktu. Chociaż prędkość rozchodzenia się dźwięku jest taka sama, to prędkość oscylacji cząstek jest zmienna, podobnie jak zmienna jest prędkość ruchu wahadła. Dlatego w przypadku fali stojącej można znaleźć takie miejsce, że prędkość jest zerowa, a więc stoją one w miejscu, czyli przede wszystkim na styku ze ściana. To jest jednak przypadek wyjątkowy tj. fala stojąca. Poza tym sytuacja na rysunku dotyczy tylko szczególnego przypadku, kiedy fala trafia na przeszkodę dokładnie prostopadle. Przy odbiciu pod kątem zmienią się odległości i prędkości oscylacji cząstek wewnątrz panela.

Panel najlepiej tłumi falę o niskiej częstotliwości, która porusza się równolegle do ściany. Dla niskich częstotliwości miejsce, gdzie prędkość cząstek jest najwyższa, przy odbiciu jak na rysunku, może nam wypaść pośrodku pomieszczenia, przy czym nie chodzi o to, że dokładnie pośrodku. Dlatego też efektywność jest mała. Z drugiej strony grubość panela dla niskich częstotliwości, które mają dużą energię jest niewielka tak czy inaczej.

Natomiast dla wysokich częstotliwości można przyjąć, że mogą one przejść przez panel, odbić się od przeszkody i przejść drugi raz, więc efekt tłumienia wystąpi jakby podwójnie. Dlatego lepsze są panele otwarte, a takie, które mają z tyłu płytę nie pozwalają na ten efekt podwójnego przejścia. Z kolei dla niskich częstotliwości i fali stojącej panel zamknięty z tyłu działa tylko na cząstki o bardzo małej prędkości. Z tego względu też widać, że panele otwarte są po prostu lepsze.