Pewnie będzie jeszcze kilka uzupełnień, bo z wiekiem pogarsza się nie tylko słuch, ale też pamięć.
Jak już wcześniej napisałem za złe brzmienie kilka już ładnych lat temu obarczałem źle wykonaną adaptację akustyki. Za krótki czas pogłosu, pomieszczenie przetłumione. Ale w jaki sposób doszedłem do takiego wniosku?
Oczywiście to było jeszcze wtedy, gdy wydawało mi się że słyszę dobrze i nie miałem pojęcia np. o tym, że mając 50 lat częstotliwość 8 kHz słyszy się już o 10 dB słabiej (choć tak naprawdę to 15 dB), jak się ma i tak dobry słuch, bo przecież może być gorzej.
Słuchając sobie jakiejś źle nagranej płyty (odciętej wyżej), zauważyłem, że gdy obrócę głowę w prawo lub w lewo, to te wysokie tony się pojawiają. Tak naprawdę to jest spowodowane przez filtrowanie dźwięku przez małżowiny uszne. Barwa się zmienia w zależności od tego czy dźwięk dochodzi z przodu, z tyłu, czy z boku. Jak z przodu lub z tyłu, to wysokich tonów jest mniej, a jak z boku, to więcej.
Mając pokój obstawiony (i obwieszony) absorberami wydawało mi się że za mało jest dźwięku odbitego. Przecież w ogóle te wysokie tony były, wystarczyło podejść do głośników i się pojawiały. Tak naprawdę to się pojawiały, bo było głośniej.
Jednak w matriksie jest fajniej. Poczyta się co dziennikarze piszą w magazynach audio i jak się to kupi, to wszystko brzmi pięknie. I na starość są wysokie tony, a sałnd indziniły nagrywają te płyty świetnie i tam jest super sałnd kłality. I ten sałn kłality mejd baj sałnd indzinił można usłyszeć, tylko trzeba iść na zakupy sprzętów oraz kabli.
środa, 20 sierpnia 2025
Jak się traci słuch i jak się to racjonalizuje uzupełnienie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz