poniedziałek, 31 grudnia 2018

Na marginesie: Podsumowanie roku

Ten rok tradycyjnie był kolejnym pasmem sukcesów na niwie audiofilizmu. Kolejna rzesza konsumentów, którzy nabyli zestawy sprzętu grającego stwierdziło, że kable mają brzmienie, zwłaszcza te cyfrowe, bezpieczniki mają brzmienie, że w ogóle wszystko ma brzmienie, a to dlatego, że audiofile mają wybitny słuch i nie biorą udziału w podwójnie ślepych testach. Ale to nie wszystko. Kolejna rzesza konsumentów nabyła szklane kule do przepowiadania przyszłości oraz różdżki do rzucania zaklęć. Sprzedano kolejne wydania podręczników do rzucania zaklęć i zamawiania uroków. Mnóstwo ludzi wzięło udział w warsztatach magii i czarodziejstwa oraz wróżenia z fusów. I to rzucanie zaklęć jest, wyobraźcie sobie, tak skuteczne, że milion dolarów nagrody dla człowieka, który udowodni, że istnieją zjawiska paranormalne leży nienaruszony i czeka. Ale po co czarodziejowi milion dolarów, jak on weźmie różdżkę i wyczaruje sobie dwa miliony? Albo dwa miliardy? A poza tym coraz więcej ludzi zostało uzdrowionych przez uzdrowicieli. Robi się to na wiele sposobów. Można zajrzeć w szklaną kulę i znaleźć metodę, albo rzucić specjalne zaklęcie różdżką i wyzdrowieć. A jak się wyzdrowieje, pozna z fusów swoją przyszłość i wyczaruje dwa miliony lub dwa miliardy dolarów, to można sobie za nie kupić gramofon analogowy za milion i posłuchać bezpieczników.