Wszyscy robią przeróżne podsumowania minionego roku, więc możemy zrobić coś podobnego i tu. Najważniejsza jest ilość czytelników bloga, a ta systematycznie wzrasta i to pomimo ważnego faktu, że autor nie pisze na żadnym forum, więc nie zamieszcza linków, w które można by kliknąć i w ten sposób nabić licznik wejść. Wychodzi więc na to, że jeśli ktoś czyta, czyni to z własnej inicjatywy, bo temat go ciekawi.
W związku z powyższym chciałbym podziękować wszystkim czytelnikom za zainteresowanie. Jednocześnie trzeba dodać, że w tym roku szykuje się ważne wydarzenie, które powinno wreszcie zakończyć wszystkie dyskusje dotyczące sprzętu audio, jakości dźwięku itd. W związku z tym, że to zapowiedziane właśnie wydarzenie wymaga pewnego nakładu pracy może się zdarzyć, że posty będą się pojawiały nieco rzadziej niż do tej pory.
W zeszłym roku zostały dodane posty dotyczące nagrywania programów radiowych. Trzeba przyznać, że dobrym sposobem na rejestrowanie programów radia internetowego jest nagrywanie ich telefonem. Pewien problem mogą stanowić aktualizacje. Jeśli telefon "postanowi" coś zaktualizować, a zwłaszcza aplikacje, które służą do rejestrowania, to nagranie może się nie udać. Ale nie mogę się wypowiadać autorytatywnie, bo nie nagrywam zbyt często. Trzeba jednak brać pod uwagę aktualizacje oraz to, że nagranie się niespodziewanie urwie.
Mając do czynienia z radiem internetowym widzimy bitrate i typy kodeka. W związku z bitrate można przypomnieć dyskusje dotyczące przepływności na kanałach telewizyjnych. Paradoksem jest to, że zdarzali się tacy, którzy wierzyli w jakąś wręcz magiczną moc kodeka i lekceważyli bitrate. Co ciekawe w audio bitrate jest oczywiste - im więcej, tym lepiej. W przypadku telewizji czary działają czasem w drugą stronę.
W każdym razie radio mp3 320 jest lepsze niż mp3 128 i żadna magia kodeka nic nie poradzi.
Jeśli ktoś chciałby się podzielić swymi doświadczeniami z nagrywania telefonem może to zrobić w komentarzach.
Ale jakie wydarzenie? Że pojawi się Duch Święty i powie że nie demagnetyzuje się płyt CD? Albo że przekręcanie wtyczki wzmacniacza w gniazdku nic nie daje? Nie uwierzą.
OdpowiedzUsuńAle generalnie gratuluję bloga i wiedzy przede wszystkim
Dziękuję za dobre słowo. A o tym co się ma wydarzyć i kiedy na pewno pierwsi dowiedzą się czytelnicy bloga.
UsuńCzyżby szykowało się nam jakieś cymelium?
Usuń