poniedziałek, 4 stycznia 2021

Czy dźwięk radiowy zawsze musi być paskudny?

Niedawno miała miejsce próbna emisja Radia trzy po trzy, para piętnaście, albo pięćdziesiąt siedem. Tak się składa, że na stronie tego jutro startującego radia jest trochę zdjęć. Nie ma tam zdjęcia, żeby były widoczne monitory, ale za to widać słuchawki. Sprawdziłem w sieci jak te słuchawki grają. Chodzi o charakterystykę częstotliwościową. Okazuje się, że te, które ja mam są bardzo podobne dla niskich i średnich częstotliwości. Sama góra jest trochę inna, ale nie różni się aż tak bardzo. Wychodzi więc, że przez słuchawki powinienem słyszeć prawie to samo, co oni.

Ale to, co słyszałem, nie podobało mi się. Sporo tam było różnych dziwnych rzeczy słyszanych przede wszystkim w czasie zapowiedzi. Im się to jednak musiało podobać, skoro taki dźwięk puścili w "eter".

To mogło być też tak dlatego, że to była próbna emisja i w wersji ostatecznej będzie inaczej. O tym można się będzie przekonać już jutro.

Ciekawe czy zrobią jakąś kontynuację listy przebojów? Swoją drogą to ukatrupienie listy Trójki, która mogła dobić do rekordowego notowania nr 2000 to po prostu radiowe przedsięwzięcie stulecia. Pani prezeska taka piękna i taka mądra, a ukatrupiła listę i całą rozgłośnię. Gratulacjom nie powinno być końca.

A swoją drogą jako były słuchacz trzymam kciuki tym bardziej, że nie zauważyłem jakichś politycznych zapędów. Nie zauważyłem, bo się nie przyglądałem? Mam nadzieję, że to będzie radio bez politykowania. Nie, że bez polityki, ale bez partyjniactwa.