środa, 16 lutego 2022

Majstrowanie audio - uzupełnienie

 We wcześniejszym poście zastanawialiśmy się nad właściwościami pomieszczenia w którym pracuje pewien bardzo znany realizator dźwięku. Na te pytania nie znajdziemy odpowiedzi, ale wiemy, że nowe ustawienia sprzętu są sprawdzone i pomierzone. Jest dostępny długi wywiad z autorem książki, z której wziąłem zdjęcie do wspomnianego wpisu. Kilka słów o nowej sytuacji.

Wygląda to tak:


Przede wszystkim warto sobie wyszukać film i obejrzeć. Dla osób zajmujących się masteringiem, które tego nie widziały to jest jazda obowiązkowa. Szukać trzeba wpisując imię i nazwisko realizatora i patrzyć w wynikach na kolumny. No dobrze. Można wpisać jeszcze Comprehensive Interview on PMFC.

Nie będę streszczał całego wywiadu, wspomnę tylko o dyfuzorach, które są w miejscu, w którym nie powinny być. Napisałem o tym zresztą post już jakiś czas temu. Otóż one są tam nie dlatego, że Bob się nie zna na rzeczy. On się zna na tym co robi. Zresztą sam wyjaśnia dlaczego one są tam, gdzie są, a nie powinny.

Dodam jeszcze, że ustawienie z poprzedniego posta mogło być krytyczne, ale nie musiało. Nie znamy odległości. Nawet jeśli suby stały za daleko w przypadku gdyby przejmowały przy dość wysokiej częstotliwości, to dla odpowiednio niskiej to już nie ma znaczenia, bo monitory stoją bliżej i ta część zakresu niskich częstotliwości mogłaby być bez tłumień. W każdym razie wiemy, że pomieszczenie było mierzone. To znaczy to ze zrzutu jest mierzone, ale zakładamy, że wcześniejsza wersja też była mierzona.

4 komentarze:

  1. W poprzednim bylo smiesznie stad sie smialem z tego ustawienia. Teraz wyglada to lepiej. No te Dynaudio no... a mam taki myk z ta firma. Znajomy mocno stara sie sluchac, nie wiem czy muzyki ale napewno slyszy koncowki mocy, kable i miedzy innymi ma te swoje "dynamity". Pech chcial, ze stary model oparty na jakims smiesznym 16cm nisko-sredniotonowcu, z czego nalezaloby raczej zakwalifikowac taki przetwornik jako sredniotonowy. No i ma za malo basu. Zawsze delikatnie staram sie powiadamiac, ze do przetwarzania basu sa odpowiednie przetworniki, przewaznie troche wieksze. Bo glosniki jednak sie trzymaja dosc mocno praw znanej nam fizyki. Nie wszyscy jednak, przy braku wiedzy, traca wiare. Moze nawet posiadajac wiare nie dopuszczaja do siebie wiedzy. Skutek jest ostatecznie podobny. Teraz ma jedna profesjonalna koncowke mocy ode mnie i w ten sposob chce sprawdzic czy moze jednak bedzie wiecej. Ja wiem, ze nie bedzie ale napewno potencjalnie ta koncowka zapewnic mu moze wymiane glosnikow bo mimo swych zabezpieczen jest poprawnie dzialajacym wzmacniaczem relatywnie wysokiej mocy.
    Teraz tak moze jest, ze trzeba miec te znane na obrazku. Jak sie jest realizatorrre. Kiedys przewaznie byly to jakies czarne pudla, przewaznie dosc spore. Takie mam w domu teraz i subwooferow nie potrzeba. Ale teraz jest moda na male pudeleczka basowe. Long stroke z equalizacja i kilowatami klasy D - no mozna i tak. Ja tam wole 18tki z mocnym napedem. Bynajmniej nie chodzi w tym wypadku o kobiety ale o srednicy cale. Osiemnascie w tym wypadku ma pewien bardzo gleboki sens.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze raz a propos tych "dynamitow". Domyslam sie, ze obie te kolumny dyndaudia sa wsparte subwooferami. Dodatkowo w pomieszczeniu, ktore nie jest jakies bardzo duze. Pytanie jest po co ktos, kto sie zna na rzeczy, kupuje takie drogie kolumny, ktore nawet basu nie przetwarzaja poprawnie. Wbrew pozorom przy dzisiejszej technice glosnikow dynamicznych (ktora sie wiele przez dziesieciolecia nie zmienila...) mozna calkiem poprawnie odtwarzac zakres niskotonowy.
    Mozna dyskutowac na temat czy lepiej miec moduly basowe aktywne czy wszystko jednak pasywnie realizowac itd. Ale sa dwie drogie dyndaudia i co?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dobrze pamiętam, to w filmie Bob mówi, że Dyna.... działają do 27 Hz. Ale on chce mieć też niższe częstotliwości, aż do kilkunastu Hz.

      Usuń
    2. Troche z przekory napisalem :) Jednak w sumie calkowicie prawidlowo sie czepiam. W tej cenie brakuje najnizszej oktawy. Dlaczego? Ano z prostej przyczyny. Na zastosowanych przetwornikach nie da sie sensownie zejsc ponizej 30Hz przy zachowaniu jakichs resztek sensownej efektywnosci. Trzeba by calosc zbic filtrami, zeby te magiczne -6dB bylo przy 16Hz do tego stopnia, ze efektywnosc bylaby ponizej 75dB z wata i calosc nie bylaby w stanie zagrac glosno w ogole. Wytrzymalosc mocowa malych glosnikow jest jaka jest juz poza tym. Moznaby oczywiscie probowac linii transmisyjnej ale tutaj dochodzi kilka problemow z racji pracy takiej obudowy plus - i dochodze do sedna - juz DIZAJN sie pobrudzi. Bo nie bedzie juz male i smukle.
      Najlepiej byloby zastosowac po prostu modul basowy w oparciu o przyzwoity glosnik 15 lub 18 cali. I naprawde mozna nawet w niewielkim basrefleksie zaaplikowac. Teraz sa takie piekne glosniki ze wspanialymi parametrami TS. Nawet mozna w pasmowoprzepustowej sie pokusic i wcale nie bedzie olbrzymiego opoznienia grupowego.

      Ale DIZAJN. Bo przeciez to ma wygladac, bo jak ladnie wyglada to od razu lepiej gra, prawda? :) Dlaczego jeszcze nie tak dawno przy tej samej praktycznie technice kolumny byly oparte na duzych basowcach? Obudowy byly szerokie i wcale to nie bylo zle "dla stereofonii", wrecz przeciwnie moglo byc umiejetnie aplikowane lepsze od waskich obudow. Ano bo jeszcze nie tak dawno ktos sluchal na tym muzyki, a nie ogladal czy pasuje do jakiegos minimalistycznego salonu. Skoku pojemnosciowego sie nie przeskoczy niczym i albo tych malych glosnikow trzeba bardzo duzo (co ma maly sens praktyczny), albo trzeba specjalne long stroke stosowac, ktore nie sprawdzaja sie w HiFi, no albo dochodzimy do wiekszej powierzchni membrany przy "normalnym" wychyleniu rzedu +-7, nawet +-10mm liniowego. I wtedy to jest efektywne, odpowiednio zaaplikowane zejdzie nisko i zachowa przyzwoita efektywnosc tak zestrojone. Albo moduly basowe AKTYWNE w kolumnie, gdzie equalizacja sprawe zalatwia i mamy liniowo do 16Hz. Wcale nie bedzie jakos bardzo drozej. Obudowa moze byc zamknieta i zduszona objetosciowo, bo jest moc w klasie D i jest wytrzymalosc mocowa glosnika, jest tez skok pojemnosciowy. Tak jak ten maly subwoofer obok - to ma duzy wychyl i pracuje w nieodpowiedniej obudowie bo ... moze.
      Sluchalem takich rozwiazan i jak dla mnie sa zbyt sterylne bo po prostu bardzo dobrze kontroluja najnizsza oktawe i jest to nieczesto spotykane w innych typach obudow.

      Nie robi sie tak bo producenci chetnie zarabiaja krocie za tak naprawde tanie, malutkie przetworniki w ladnych pudelkach. Ludzie kupuja i sie podniecaja, a to tak jakby moj telewizor nie pokazywal mi koloru czerwonego - bo by mi powiedzial, ze tak dlugich fal to on nie da rady odtworzyc w tej cenie. I nie bedzie czerwonego niskotonowego. BYZYDURA prawda? W glosnikach jednak da sie tak. Jaka jest cena to kazdy sobie moze poszukac tych dyndaudiow. Gdybym mial telewizor, ktory mi nie pokazuje w tej cenie najnizszego pasma koloru czerwonego to bym go wyrzucil przez okno. Mowimy o sporych relatywnie pieniadzach za cos, co nie dziala do konca.

      Usuń