wtorek, 26 kwietnia 2022

Skąd się bierze brzmienie: kolumny głośnikowe cd.

Przykład pokazujący inny aspekt tematu z poprzedniego posta. Był wspomniany, ale tu widać o co chodzi z tym pozostawionym rezonansem obudowy.



Te kolumny "lubią" częstotliwości z okolic tysiąca Hz. Muzykom niekoniecznie o to chodziło, słuchaczom też, nawet realizatorzy dźwięku mogliby mieć votum separatum.

Zrobienie dobrej obudowy nie jest bardzo trudne. Ale jest trudniejsze niż zbudowanie prostej skrzynki. Trzeba pomierzyć (ale nie calówką) i ewentualnie coś przekonstruować. A to kosztuje i wymaga czasu. Dział marketingu natomiast dorobi ideologię do tego "brzmienia" w kilka minut.

3 komentarze:

  1. W tym wypadku moze to byc tez rezonans gornego zawieszenia lub blaszanego kosza glosnika. Albo dziwna metalowa membrana ma wlasnie takie "fajne ficzery". Chociaz sadzac po dobroci tego rezonansu (relatywnie niska) to jak najbardziej rowniez moze byc cos "fajnego" w obudowie. Czy JB moze pokazac jaki to glosnik wygenerowal? Podejrzewam tylko, ze to moze byc konstrukcja trojdrozna ale moge sie mylic, wykres impedancji by sie jeszcze przydal.

    Jedna rzecz mnie zastanawia nieprzerwanie. Otoz jak to jest, ze niezmiernie trudno poczytac biale wiersze zachwytu opiewajace o wspanialosci sprzetu profesjonalnego. Ostatnio stanalem przed pokusa zakupienia monitora scenicznego, aktywnego. Nie tak latwo wybrac cos z rozsadna relacja jakosc / cena, bo nie mozna sie w sumie oprzec o nic rzetelenego w sensie profesjonalnie przeprowadzonych testow. Jest sporo opinii tak zwanych muzykow i tutaj mamy do czynienia z bardzo specyficzna klientela. Ostatecznie wybralem cos, co oferuje duzo w stosunkowo niewysokiej cenie. Najlepsze jest to, ze producent nie obiecywal czegos na wierzbie. Napisal nawet, ze mozna dokladniej, mozna glosniej i mozna rowniej ale nie w takiej cenie. I mial racje. Bo sprzet pro musi miec relacje jakosc - cena. Jesli cena jest wysoka to za tym MUSI isc jakosc i ILOSC. Bo przy niskiej cenie jest moze jakosc przy mniejszej ilosci, albo tylko ilosc - no ale wtedy nikt nic innego nie obiecuje. To sie po prostu szybko weryfikuje - sprzet jedzie w trase i juz przy transporcie sie okazuje czy w ogole zagra, a jak juz zagra - no to raczej szybko jest jasna sprawa. Bo po prostu albo jest jakosc albo uszy odpadaja i tego nie da sie wierszami przeblagac. Inna sprawa to nowoczesne procesory dzwieku, one nieraz ratuja powazne bledy w konstrukcjach uznanych i drogich. Osobiscie uwazam, ze to tez ma prawo istnienia, jesli sprzet oferuje pewne zalety przy jakiejs wadzie, ktora mozna "uratowac", to czemu nie jej nie ratowac.
    Dochodzimy na koncu do tego, ze muzyka grana na zywo nie jest naglasniana sprzetem hajendowym. Studio nie realizuje nagran na sprzecie hajendowym. Nie ma zlotych kabli, a sa ich setki metrow. Przy powaznym podejsciu uzywa sie po prostu sprzetu wysokiej jakosci wykonanego do konkretnych celow. Dlaczego ten hajendowy sprzet nie zbliza sie do poprawnie naglosnionego koncertu w kwestii dynamiki, jakosci i poziomu natezenia? Para glosnikow hajend kosztujaca 150kzl to jest naglosnienie malego koncertu na dobrym poziomie. Gdzie jest tutaj jakas relacja jakosci do ceny?

    Nawet jak juz jakos tam mierza te charakterystyki to popatrzcie jakie nieraz te hajendy maja fatalne wrecz bledy konstrukcyjne widoczne na tych wykresach. Jakie maja impedancje, to nieraz wola o pomste! Ale redaktore piejo o niesamowitym brzmieniu. No napewno jest brzmienie i to mocne, a nie powinno go byc w hajendzie...
    "Kto bogatemu zabroni?"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest rezonans obudowy pewnej (polskiej) konstrukcji dwudrożnego monitora.

      Usuń
    2. Jesli to obudowa to jest fatalnie. Takie podbarwienie w zakresie najwiekszej czulosci sluchu. Wykres nie pokazuje kiedy wygasa ale to juz starczy co widac.
      Sa wieksze bledy. Sa tez konstrukcje oparte na szerokopasmowych glosnikach, nieraz w aplikacjach tubowych. Sa takie glosniki legendarne na literke L, co to na nich slychac, co u innych nie slychac. Tak jest, bo jak sie je pomierzy to maja miejscami 15dB podbicia w zakresie srednicy i wtedy naprawde slychac cos, czego nie ma. Taka magia. No ale wielu sie podnieca i placi jak za zboze.
      Dobre monitory, takie rowne, dzisiaj beda przez wiekszosc odebrane jako nuda siku kupa jesc piciu. Bedzie za malo basu, za malo gory, srednica jakas taka wyrazna i za duzo szczegolow. Najgorsze, ze wielu nagran sie nie da nich sluchac po tych kompresorre co pan realizator pokrecil.

      Usuń