wtorek, 1 lutego 2022

DVD na 24 fps: Aliens

Tym razem zobaczymy (sic!) co słychać w drugim filmie z serii o Obcym, który jest zatytułowany Aliens.


Ten film jest lepszy pod względem realizacyjnym w odniesieniu do ścieżki dźwiękowej. Wszystko jest świetne, a przynajmniej trafia w gusta autora bloga ;) Najlepszy jest początek. Oczywiście muzyka jest bardzo sugestywna, ale odgłosy powoli rozkręcającej się akcji też są świetne. Na obrazku mamy dwa szczegóły na które nie sposób nie zwrócić uwagi. Ale nawet ta wycięta blacha, która pada na ziemię (nie w sensie że planetę, bo akcja dzieje się w kosmosie) też jest ciekawie nagrana. Początkowym zamiarem było pokazanie większej ilości tych obrazków ilustrujących poszczególne dźwięki, ale prawie wszystko jest ciemne na ciemnym tle, więc w małych okienkach, mniejszych niż te co są wstawione, to by było nieczytelne. Więc są tylko dwa plus... blacha.

Jeśli chodzi o treść filmu, to warto wskazać pewien aspekt. Jak pani porucznik Ellen Ripley podchodzi do tematu wartości życia. Otóż decyduje się ratować dziecko narażając własne życie. W dzisiejszych czasach coś niezrozumiałego. Dzisiaj mówi się nam, że dzieci są tarczą za którą się mamy schować. Dzieci należy rzucić bestii na pożarcie, aby nie pożarła nas. Jak zabraknie dzieci, to należy poświęcić osoby stare. W następnej kolejności powinniśmy oszukać i zmanipulować naiwnych, żeby poszli dać się zabić. Tych, których nie da się okłamać należy zmusić, żeby poszli dać się zabić. Jak już nie będzie się za kim schować, to bestia zabije nas. Ale może nie, bo się zmęczy? Z tego, co wiemy, to jednak zło nie męczy się nigdy. Nigdy nie śpi.

Sednem zagadnienia jest to, że nie można się zjednoczyć i walczyć z bestią. Należy być egoistą i poświęcić innych poczynając od najsłabszych. W ten sposób bestia zawsze wygra eliminując pojedyncze jednostki. Jednego po drugim zabije wszystkich. I o to chodzi.

Im o to chodzi.

2 komentarze:

  1. Ja sobie ostatnio odświeżyłem "Obcego" ale tylko jedynkę i dwójkę, do im dalej dalej tym gorzej. I ta scena rzeczywiście robi wrażenie.
    Ale ja nie o tym. Czy szanowny Pan Audionumer JB ma dostęp do takiego kanału tivi "Mezzo" i "Mezzo Live HD". A jak ma to co sądzi o jakości nadawanego przez tę stację dzwięku? Bo ja na przykład mam i czasem oglądam tam koncerty Jazzowe, czasem opery, a czasem występy symfoniczne filharmoników z różnych stron Europy. I uważam, że dźwięk z Mezzo jest fantastyczny. A umówmy się sygnał z kablówki idzie przez tivi, wyjście słuchawkowe i wpada do wzmacniacza dopiero..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś miałem, ale to było dość dawno. Ostatnie kilka lat miałem raczej skromny pakiet kanałów z satelity, a od prawie dwóch lat nie mam żadnego abonamentu. Z tamtych czasów zostało mi trochę filmów nagranych nagrywarką DVD, taką z twardym dyskiem i trochę nagranych na dysk odbiornika satelitarnego i przerobionych na divixy. Tak to się kiedyś robiło. Można było nagrać program na dysk w wersji 1:1 czyli w takiej postaci jak to szło z satelity i obejrzeć później, a jak było coś fajnego, to przyciąć, wywalić reklamy, przekonwertować i wypalić płytkę.
      A co do jakości Mezzo to dobrze jest pewnie dlatego, że nie dorwał się jeszcze do tego żaden "słyszący inaczej" posiadacz stajni kompresorów dynamiki dźwięku;)

      Usuń